Andrzeja Tadeusza Kijowskiego - wiersze nowe

"Separacja". Sms-y poetyckie. Nakładem autora. Warszawa 2005

niedziela, 12 lipca 2009

Sądny Dzień


Dudkowi

Śniło mi się, że jestem ptakiem.
Chyba dudkiem, co główkę ma dużą.
Ptaszek wleciał gdzieś do pokoju.
Chciał ogarnąć się przed podróżą.

Nagle drzwi naraz z dwóch stron zamknęli,
Małą tylko zostawiając szparę.
Bym mógł patrzeć na świat kolorowy,
Bym mógł loty me wspominać stare.


Zapach moczu, dziobkiem próżno biję
W te zawiasy, te kraty, wędzidła.
I już płaz się ku mnie jakiś wije,
Wnet na wieki opadną mi skrzydła.

Przebudzenie. Samotność. Rozłąka.
Wszystkie w życiu stracone kobiety:
Matka, żony, córki i kochanki,
Które latać nie chciały – niestety.


Przebudzenie. Z nieba łzy się leją.
Wieją wiatry, powódź i zaraza.
Ludzie wokół cierpią i szaleją
Jak na Boscha pradawnych obrazach

Lista moich blogów

Andrzej Kijowski's Fan Box

Andrzej Kijowski on Facebook