Na powrót Ireny Krupówny do Polski
Twoich listów dostałem tysiące!
Trudno liczyć promienie słoneczne
Tak odpłacam uczucia gorące
Chociaż wiem, że pisać niebezpiecznie
Ale przecież i Ewa i Adam
W słowie Bożym zgodzili się w raju
A gdy szatan ich zwodził, namawiał
Nagle nadzy i Niemi zostali
Słowem dobrym, listem, teraz rymem
Raz sto pierwszy o miłość Cię proszę
A gdy kochać mnie znajdziesz przyczynę
Polskie niebo przed Tobą otworzę.
Z góry patrzą na Ciebie domowi
Dziad Franciszek i pułkownik Kazik
Mama - już nie kłamie językowi !
I Gienjusze po polsku wyrazi.
Tak Irenko ! Polska bije w sercu
Nie wymaże jej i język cudzy.
Nam ją wskrzesić - na ślubnym kobiercu !
Bośmy tylko jej pokorni słudzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz