Nie znałem tego Gałczyńskiego
„Przypuśćmy, że już wszystko mam:
Mieszkanko idealne
i fotel, a wśród złotych ram
"Jagiełło pod Grunwaldem".
Więc sobie patrzę w książkę PKO
i słucham, jak milion śpiewa,
a nagle burza, wiatr i deszcz, i grom
i wszystko woda zalewa -
I fotel płynie obok mistrza Jana,
i to jest właśnie życie, proszę pana”
Bardzo mi bliskie wiersze.
Na swój użytek zmienię je:
Rymując też - po pierwsze…
Myślałem że już wszystko mam:
Domek i książki i płyty.
Portrety dwa, garaże dwa i order znamienity.
Aż nagle gniazdko - prosta rzecz.
Pożar! I już po domu.
Tak pogorzelcem stałem się,
A skarżyć nie ma się komu.
I Bug odpłynął. Płyty też.
Lebenstein i obrazy.
Już taki los. Przypadku traf ?
Mój Boże … życie ma skazy !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz